Macie jakieś swoje sposoby na to, jak szybko nauczyć się historii żeby dobrze napisać sprawdzian? Mam do zapamiętania sporo dat i nazwisk. Przerabiamy aktualnie wojny napoleońskie i obawiam się, że samo nauczenie się tego, kiedy było Waterloo, to jednak trochę za mało, żeby zaliczyć. Może macie jakieś sposoby na to, jak zapamiętywać daty, bo z tego, co wiem, to da się je jakoś w miarę prosto zapamiętać.Fajnie, jeżeli ktoś mi pomoże.
Jeżeli o mnie chodzi, to zapamiętywanie dat zawsze staram się skojarzyć z czymś, co już i tak znam i na pewno nie zapomnę. Czyli na przykład jeżeli jest rok 1855, to na przykład 18 można sobie skojarzyć z urodzinami i pełnoletnością, a 55… ja na przykład mógłbym z rokiem urodzin mojego taty. Może nie jest to idealny sposób, ale całkiem skuteczny, bo nie mam z tego przedmiotu najgorszych ocen.
U mnie to szło dosyć prosto, ale nie tak klasycznie. Chyba najprostsza nauka historii moim zdaniem to połączenie tego z czymś przyjemnym. A co lubią młodzi ludzie? Oczywiście, że oglądać telewizję. W takim razie jeśli chce się połączyć przyjemne z pożytecznym, to należy oglądać dokumenty historyczne, oczywiście na odpowiedni temat. Sporo odpowiedzi udało mi się tak zaliczyć i zdać kilka sprawdzianów.